Bohater polskiej wolności spoczął na Cmentarzu Komunalnym w Starogardzie

Jan Ossowski zmarł 18 listopada. Miał 61 lat. Ceremonia pogrzebowa odbyła się dzisiaj (21 listopada) w kościele św. Wojciecha w Starogardzie Gdańskim. Urna z prochami zmarłego została pochowana w rodzinnym grobie na Cmentarzu Komunalnym, przy ulicy Skarszewskiej. Na pogrzeb aktywnego opozycjonisty, znanego działacza Solidarności, KPN, potem PiS przyszło, oprócz najbliższej rodziny (matka, żona z dziećmi ) niewiele osób.

Tryskał odważnymi pomysłami
– Jan Ossowski urodził się 8 lutego 1958 roku w Skarszewach. Ukończył Średnie Studium Zawodowe w Starogardzie Gdańskim (1980 r.). Od 1980 w „Solidarności”, członek Komitetu Założycielskiego i skarbnik prezydium Komitetu Zakładowego – przybliża Arkadiusz Kazański z gdańskiego IPN.
Kolportował niezależne pisma, w sierpniu 1980 roku organizował strajk w FMO Famos. Był delegatem do Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej im. Lenina. – W czasie stanu wojennego organizował pomoc dla internowanego w Strzebielinku kolegi, Pawła Głucha. W latach 1982-1988 organizował Msze św. za Ojczyznę w kościele św. Katarzyny w Starogardzie Gdańskim. Inicjator akcji ulotkowych i plakatowych, malowania haseł w rocznice narodowe, za co był wielokrotnie zatrzymywany i przesłuchiwany – dodaje A. Kazański.

KPN
W 1987 r. Jan Ossowski wstąpił do Konfederacji Polski Niepodległej. W KPN był wspólnie z Piotrem Aszykiem (późniejszy poseł), Maciejem Chodyną, Mirkiem Ciechanowskim i Sławkiem Neumannem.
– Zawsze tryskał niezwykle radykalnymi, odważnymi pomysłami na walkę z komuną. Bezkompromisowy wobec ludzi reprezentujących sowiecki system władzy w Polsce – wspomina Piotr Aszyk. – Brał czynny udział w drukowani i kolportowaniu materiałów KPN, postawieniu krzyża na Rynku (poświęconego zamordowanym przez komunistów w latach 1939-1989 – red.). Wspierał okupujących starogardzki Komitet Powiatowy PZPR (obecnie Urząd Skarbowy – red.). Przeciwnik rozmów okrągłego stołu i kompromisom z komunistami, Bardzo skromny i całkowicie oddany Polsce – dodaje Piotr Aszyk.

Janusz Rokiciński