W Starogardzkim Centrum Kultury, w Galerii „A” im. Michała Faryseja, odbył się, 25 października, wernisaż wystawy „Polskie Monachium. Alfred Wierusz Kowalski i inni malarze”. Wystawy z cyklu „Sztuka Polska” Galeria A organizuje od dwudziestu lat.
– Prezentujemy 46 obrazów pochodzących z kolekcji Muzeum Okręgowego w Suwałkach i od kolekcjonerów prywatnych – mówi kustosz wystawy Eliza Ptaszyńska (na zdjęciu obok). – Każdy, kto chciał się poświęcić sztuce, musiał wyjechać z kraju. Bez Monachium polskie malarstwo byłoby inne. Cały świat uczył się w Monachium. To co było rewolucją w malarstwie – powstało właśnie tam.
Ekspozycję w Starogardzkim Centrum Kultury można oglądać do 4 grudnia 2019 r.
Sponsorami wystawy są: POLPHARMA i GAMA.
Monachium żyło sztuką
W drugiej połowie XIX i początkach XX wieku Monachium stało się – obok Warszawy, Krakowa i Lwowa, ważnym ośrodkiem sztuki polskiej. W Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych studiowało wielu młodych Polaków. Stolica Bawarii przyciągała ich licznymi szkołami rysunku i malarstwa.
„Akademia postawiła na malarstwo historyczne. XIX wiek to czas budzenia się tożsamości narodowej. Studiujące w Akademii międzynarodowe towarzystwo tworzyło swoją jakość.
Przed młodymi adeptami sztuki otwierali swoje pracownie uznani malarze. Magnesem były wspaniałe zbiory sztuki zgromadzone w Gliptotece, Bawarskim Muzeum Narodowym oraz w Pinakotekach. W Starej Pinakotece można było oglądać dawne malarstwo europejskie, a w Nowej prezentowano obrazy współczesnych mistrzów. Dobrą sławą cieszyły się wielkie, liczące po dwa – trzy tysiące prac, międzynarodowe wystawy malarstwa.
Miasto żyło sztuką i chętnie witało rzesze młodych artystów przybywających nad Izarę z niemal całego świata. Liczną i wyróżniającą się grupą narodową byli Polacy. Należeli do nich: Józef Brandt, Władysław Czachórski, Roman Kochanowski, Alfred Wierusz – Kowalski, Władysław Malecki, Władysław Szerner, Zygmunt Sidorowicz, Włodzimierz Tetmajer, Juliusz Zuber i inni. Z dala od ojczyzny tworzyli sztukę na wskroś polską. Tematy czerpali z rodzimej historii, obyczajowości, pejzażu.
Janusz Rokiciński